top of page
Fundusz Stypendialny Pamiȩci 

 Kiedy umrę chciałabym być pamiętana za swoją...dobroć... 

       Nazywam się Monika Skrzypkowska. Nie mam drugiego imienia, bo moi rodzice uważali, że jest niepotrzebne. Mam polskie imię. Mówię po polsku i chodzę

do polskiej szkoły w każdą sobotę, bo mam możliwość zdobycia dodatkowych punktów potrzebnych na studia.

     

         Jeszcze w piątej klasie, kiedy tak jak moje przyjaciółki prowadziłam pamiętnik, obiecałam sobie, że będę w nim pisać codziennie. Kiedyś myślałam, że każdy dzień szkolny jest taki sam, ale zrozumiałam, że każdego dnia towarzyszą nam inne myśli. Myśli, które warto zapamiętać i uczucia które warto wyrazić. Każdy ma swój sposób wyrażania uczuć, ja piszę. I będę pisać przez całe gimnazjum. Życie toczy się naprzód. A kiedy po raz pierwszy stanę w progu nowej szkoły, otworzy się przede mną pusta księga, pełna czystych, białych stron. Czyż można nie kochać zapachu tej nowej książki?

         

         Jestem wesoła i koleżeńska. Niezależnie od tego z kim jestem w towarzystwie, zawsze próbuję być miłą, godną zaufania osobą, która traktuje innych z szacunkiem, i taką chciałabym być zapamiętana. Swoje problemy odkładam na bok, bo wiem, że tu jestem po to by pomagać innym. Uwielbiam prowokować ludzi do śmiechu.  

Kocham taniec, rysowanie oraz rozśmieszanie innych. Mam świetne poczucie rytmu, a gdybym została super gwiazdą nazwałabym się AJ (Ejdżej).      

         

         Spodziewam się, że dożyję 75 lat, ale gdybym umarła dziś wieczorem, nie doświadczyłabym: ukończenia studiów, otrzymania prawa jazdy, możliwości głosowania w wyborach, skoku na bungee, małżeństwa, zrobienia sobie tatuażu, macierzyństwa, własnego mieszkania, niezależności oraz zatrudnienia.

         

         Śmierć przeraża mnie dlatego, że może oddzielić mnie od bliskich i jest niewiadomą. Najbardziej boję się śmierci kogoś ukochanego. Gdyby ktoś, kogo kocham umarł, wówczas ja również chciałabym umrzeć.

         Gdybym się dowiedziała, że mam umrzeć wkrótce, usiłowałabym osiągnąć wszystko co zamierzałam w pozostałym mi czasie i powierzyłabym się Bogu.  Myśl o śmierci wzbudza we mnie strach, mdłości, chaos i dyskomfort. Według mnie, śmierć jest najmniej straszna, kiedy mamy czas się do niej przygotować.

         Gdybym mogła powiedzieć tylko jedną rzecz mojej mamie, tacie i rodzeństwu przed śmiercią, powiedziałabym: Kocham Cię!

              Kiedy umrę, chciałabym być pamiętana za moją…Dobroć

           

              

Zapisz się na listę e-mailową

Never miss an update

bottom of page